www.dreamworld.fora.pl

Damon

- Moze to jakiś import z kosmosu, ale jest - powiedział zadowolony. - Biorę, pewnie, że tak - powiedział wesoło. - A panu przydałoby się to - wyciągnął z kieszeni buteleczkę jakiegoś płynu. - Stawia na nogi jak nie wiem! - wyszczerzył się.

Seteus

-Sześćdziesiąt trzy dwadzieścia- Set spojrzał na cenę płyty, później na butelkę, którą postawił przed nim nieznajomy. Już sam kolor płynu go odstraszał.
-Co to takiego?- dodał; pakując płytę w firmową reklamówkę.

Damon

Damon wyciągnął pieniądze i zapłacił. Dopiero potem sięodezwał:
- Cavaranix Malicius Garfan - odpowiedział, podając mu fachową nazwę. - Po ludzku gorzałka xD

Seteus

-Wiem, co to gorzałka- mruknął.- Ale jakoś kolorem mi jej nie przypomina.

Damon

- Bo to coś takiego, ale... innego - powiedział nieskładnie. - Składa się ona z matragesu, latoszpanu, szmajerniku i cytogluiny - wyrecytował. - na twoje z ziół, mięty, cytryny i procentów Razz

Seteus

-Na twoje, na ludzkie- kim u licha czło...- przyciął się, bo zrozumiał, że określenie człowiek odpowiednim nie jest.- Kim jesteś? Uwierz mi, mam dosyć niespodzianek jak na taki krótki okres czasu. Powinienem spokojnie gorzknieć w tym sklepie, ale, choćby człowiek chciał, to się nie da.

Damon

- Nawet jak ci powiem, to mi nie uwierzysz - powiedział, przysiadając się.
- Nikt nie wierzy w to, co mówię xD

Seteus

-Uwierz, że ja tak... Widziałem już w życiu wszystko, duchy, demona, a do pracy podrzuciła mnie taka jedna anielica- wyrzucił z siebie. Miał naprawdę dosyć tej całej szopki.

Damon

- Czyli rozumiem, że przybysza z kosmosu jeszcze nie spotkałeś? xD

Seteus

-Przybysza z kosmosu... Nie, zdecydowanie nie. Chyba, że spotkałem, ale nic o tym nie wiedziałem- odparł i usiadł na ziemi po turecku. Wziął w dłonie gitarę i zaczął cicho na niej grać.

Damon

- No to już znasz jednego - wpatrzył się w faceta uwazanie.
- Jak się nazywa ten utwór? - zapytał.

Seteus

-Sam nie wiem... Pamiętam to jeszcze z dzieciństwa, ta melodia zawsze za mną chodzi. Niestety nie pamiętam, co to jest za utwór. Ale dobrze mi się kojarzy- westchnął.

Damon

- A mnie z leksza nudzi. Wybacz, ale trochę takie... smętnawe to jest. Zmień płytę koleś xD

Seteus

Seteus spojrzał na mężczyznę spod byka. Szarpnął mocno struny, a w pomieszczeniu rozniósł się głośny dźwięk, za którym popłynęła później agresywna melodia.
-Danse macabre- rzucił.- Taniec śmierci gwoli ścisłości. Pasuje?- zapytał i dalej grał ostro na gitarze.

Damon

- A nie umiesz czegoś w rytmach latino? xD - spytał zawiedziony.
- Wiesz, wyczaiłem to w telewizji. Fajne takie było xD