www.dreamworld.fora.pl

Tai

-Wybacz, już dobrze- opanował się.- Oni byli nieco młodsi ode mnie. Dobrze mówisz, bardzo prawdopodobne, że właśnie tak się stało. Nie można tego tak zostawić, trzeba odnaleźć biedaków i całą sprawę wyjaśnić.

Yasmine

Yas na chwilę zamarła, wyczuwając coś, co spowodowało na jej ciele potężne drgawki.
- Jeden jest w pobliżu - powiedziała, z nieco nieprzytomnym wzrokiem. - Musisz ostrzec innych, ja wyjdę mu na spotkanie - powiedziała i zaczęła orbitować, znikajac mu z oczu.

/Cmentarzysko

Tai

Tai spojrzał na puste miejsce, które pozostało po anielicy. Jakoś nie zdziwiła go bliska obecność demona, teraz wszystko było możliwe. Westchnął ciężko.
-Chyba pora pomówić z przeorem...- stwierdził niechętnie.- I tak sam w tej chwili nic nie zdziałam, a zanim Yasmine wróci, to minie trochę czasu.
Mnich powoli wyszedł z kuchni i skierował się w stronę pokoju przeora.

// z.t