www.dreamworld.fora.pl

Azriel

-Dobrze. Ostatnio słyszałem o grupce buntowników z pewnego zapomnianego wysokogórskiego zakonu. Mnisi odeszli od swej wiary, a że zakon jest odcięty od reszty świata, to inni nic o tym nie wiedzą i pewnie nadal myślą, że tamci są po ich stronie. Może i to da się jakoś wykorzystać? Mieć kogoś wśród duchowieństwa...- zamyślił się i zamknął z trzaskiem księgę.- Cóż... warto będzie zaglądać do kasyna; wielu nadal daje w zastaw swe dusze podczas gry z Księciem Ciemności. Przeważnie są to małowartościowi śmiertelnicy, ale zdarzają się też osoby bardziej wpływowe. Alkohol i chęć wygranej działa cuda...

Cosetta

Zamyśliła sie przez moment kładąc mimowolnie dłonie na biodrach. Przywołała na twarz wyraz błogiego zadowolenia i utkwiła wzrok w demonach stojących teraz na przeciw niej. Odchrząknęła znacząco, dla zwrócenia uwagi na swoja osobę.
- Postaram sie podołać temu zadaniu, jednakże muszę teraz poszukać mojej siostry Zamiry, co wbrew pozorom nie jest takie proste. Ona jest taka nieobliczalna.- Pokręciła głową.- W każdym razie, trochę mi to zajmie więc wolałabym zacząć już teraz.
Zamilkła na moment przenosząc wzrok od Morrigan do Ariela by wybadać ich nastawienie.
- Mam nadzieję, że spotkamy się niebawem i porównamy wyniki naszych działań.- Tym razem wszyscy byli przygotowani na jej teleportację, toteż nagłe zniknięcie nie zrobiło aż takiego wrażenia jak jej przybycie, a o to jej właśnie chodziło.

/gdzieś w Piekle

[muszę już iść ;< , może uda nam się niedługo znów zgrać w czasie]

Azriel

-Moja droga- skłonił się w stronę Moro.- Na mnie też pora, już nie mogę tutaj usiedzieć. Pójdę za przykładem Cosetty i również się rozejrzę, może coś mi się uda zdziałać. Ty tez powinnaś udać się na ziemię- pokiwał głową.- Pozwolisz, że teraz cię już opuszczę- odwrócił się do demona plecami i w ułamku sekundy zniknął.

//Cmentarzysko